Charlie Chaplin to dla nas przede wszystkim wzbudzający wesołość i współczucie bohater niemego kina; włóczęga z charakterystycznym wąsikiem, w meloniku i w podniszczonym ubraniu. Wywijający laseczką, poruszający się w charakterystyczny sposób. To jedna z największych ikon światowego kina, swego czasu najbardziej znany człowiek na świecie.
No właśnie. Najbardziej znany człowiek, czy raczej najbardziej znana postać ekranu, kreacja, którą podbiła serca widzów na całym świecie? Zdecydowanie to drugie. Jaki był nie filmowy „Charlie” a człowiek: Charles Spencer Chaplin? Jego precyzyjny, fascynujący i zdecydowanie ponury portret kreśli powieściopisarz i biograf Peter Ackroyd.
Dzieciństwo Chaplina upłynęło w Londynie, w nędzy i braku poczucia bezpieczeństwa. Związek rodziców szybko się rozpadł, a Charlie z bratem trafili na pewien czas do sierocińca. Jakby tego było mało, matka Chaplina chorowała psychicznie. Na szczęście Charles miał talent aktorski i już jako 11-latek zaczął regularnie występować na scenach city. Nawet, gdy był już sławny i bardzo bogaty, obsesyjnie bał się nędzy, z której wyszedł. Ale bardzo trudne dzieciństwo odcisnęło na nim głębokie piętno. Nie potrafił zbudować trwałego związku z kobietami. Jego partnerkami najczęściej były nastolatki, także takie, którym bliżej było do lat dziesięciu niż dwudziestu… Miał gwałtowne zmiany nastroju, ataki paranoi. Był apodyktyczny, wpadał w furię. Jego dzieci bały się go i nie chciały z nim przebywać zbyt długo.
Ackroyd wskazuje, że wymienione cechy charakteru Chaplina to także cechy Hitlera. Podobieństw jest więcej: oczywiście wąsik, ale także fascynacja Chrystusem i miłość do muzyki. Jednak nie zapominajmy, że Chaplin nie był autorem ludobójstwa. Poza tym film „Dyktator” jest wielkim głosem przeciw przywódcy Trzeciej Rzeszy.
Biografia Ackroyda pokazuje człowieka totalnie skupionego na sobie. Niezdolnego do jakichkolwiek poświęceń dla innych. Jedna z cytowanych przez biografa opinii: „Chaplin nie bardzo interesował się ludźmi. W ogóle nie sądzę, by coś go szczególnie interesowało”.
Na pewno Chaplina interesowały młodziutkie kobiety. Ale najbardziej praca w filmie. ”Charlie” jest bez reszty i całkowicie aktorem. Żyje tylko w roli, a poza nią jest zagubiony.” –uważa kolejna osoba z otoczenia Chaplina. Na planie swoich filmów nie uznawał kompromisów. Był perfekcjonistą. Jedną scenę potrafił powtarzać nawet 50 razy ! Dbał o to, by nikt inny w jego filmach nie ukradł mu show. Zresztą nie było to łatwe, bo jako aktor był doskonały.
Książka zawiera dokładne opisy realizacji poszczególnych filmów, przeróżnych trudności i bezkompromisowości Chaplina w dążeniu do zamierzonego efektu.
Ackroyd pisze także o wyjeździe Charliego z USA na początku lat 50-tych, gdy zarzucano mu sympatie prokomunistyczne. Po wyjeździe ze Stanów, osiedla się w Szwajcarii. Do USA wraca w 1972 roku, by odebrać Oscara za całokształt twórczości oraz odcisnąć dłoń w Alei Sław. Umiera w 1977 roku, we śnie w wieku 88 lat.
Chaplin stworzył wielką filmową postać. Ale jako człowiek był bardzo trudny, nieszczęśliwy. To pokazuje porywająca, precyzyjnie napisana biografia człowieka z laseczką.
Jeden z krytyków, cytowanych przez Ackroyda, pisze tak: „Na Chaplinie nie śmieję się aż do łez, lecz śmieję się, by nie płakać…”. Obraz aktora , jaki dostajemy dzięki tej biografii nie wprawi nas w dobry nastrój, ale to świetna literacka robota.
WOLF
Peter Acroyd, Charlie Chaplin, przekład: Jerzy Łoziński, Wydawnictwo Zysk i S-ka, 2015
Leave a Reply