SOBOTA – 9 września 2023

SOBOTA – 9 września 2023

Pod naszym patronatem m.in. 

Pod naszym patronatem m.in. 

Książka w prezencie

Książka w prezencie

WSPÓŁPRACA

WSPÓŁPRACA

Best Friend Forever

Rodzinny_park_atrakcji_frontJak to możliwe, że czterdziestoletnia kobieta wciąż jest bezdzietną singielką? Dlaczego skutecznie i konsekwentnie rujnuje matczyne marzenia o zięciu i gromadce wnucząt? Przecież kto jak kto, ale matka wie co jest dla córki najlepsze!

Wiktoria to wciąż młoda czterdziestoletnia kobieta, która dopiero co wyzwoliła się z pełnego przemocy, toksycznego związku. Szczęśliwa odkrywa na nowo uroki spokojnego życia, ciesząc się swobodą we własnym, przytulnym gniazdku w urokliwej dzielnicy z widokiem na Teatr Polski. Za towarzyszkę ma młodą, radosną suczkę i pojawiającą się nagle jak burza siostrzenicę Emilkę. Oprócz tego zawsze może liczyć na najbliższą przyjaciółkę Annę oraz mamę Janinę, która zawsze gotowa trzyma na podorędziu komplet najlepszych porad. Bo Janina jest niczym prawdziwa włoska mamma, pragnie mieć kontrolę nad wszystkim i wszystkimi. Obrywa się więc każdemu po równo. Oj, niełatwe życie ma mąż seniorki rodu. Pełen życia pogodny starszy pan jest strofowany na każdym kroku. Przez lata nauczył się jednak ignorować nigdy niekończące się janinowe gderanie najczęściej obracając je w żart.

Cały świat matki kreci się wokół córek. Janina na wszelkie sposoby próbuje przemówić młodszej do rozumu. No bo dlaczego Wiki, życiowa porażka i źródło największych trosk matki, nie jest jak Amelia? O niej przynajmniej może z dumą opowiadać każdemu, włącznie z sąsiadkami i przypadkowymi słuchaczami w poczekalniach lekarskich. Starsza córka w jej oczach to kobieta idealna. Stateczna żona, matka dwójki dzieci mieszkająca w okazałym, dużym, niezwykle eleganckim domu prosto z katalogu.

Jak to w życiu, pozory mylą i pod kolorową, połyskującą emalią często kryje się szarobury, smutny widok. Maminy ideał w rzeczywistości jest osamotnioną, zmanipulowaną przez męża i odtrąconą przez dzieci pełną lęków kobietą. Zamknięta w złotej klatce coraz bardziej nieobecna uzależnia się od leków. Wiktoria już dawno odkryła prawdziwą twarz szwagra tyrana i bardzo chce pomóc. Mimo, że jest konsekwentnie zbywana przez Melę nie rezygnuje na nowo próbując zbliżyć się do siostry. Wiele niepokojących informacji dociera do niej dzięki Emilce, bo kobiety są ze sobą bardzo blisko. Mimo różnicy wieku obiecały sobie, że niezależnie od wszystkiego będą Best Friend Forever.

W życiu Wiktorii oprócz kobiet istotną rolę odgrywają także mężczyźni. Pojawia się tajemniczy Jan, samotny ojciec, bezgranicznie zakochany w swojej córce. Krzysztof, nauczyciel fizyki z niebanalnym poczuciem humoru. Jest także Bernard, przesympatyczny i niezwykle wesoły ojciec obu sióstr oraz Maciej, bardzo pozytywny lecz wiecznie zaganiany mąż Anny. Poznajemy też Mirka, syna Amelii i Sławka, który odważył się sprzeciwić ojcu, by żyć po swojemu. Na końcu mąż Meli, prawdziwy czarny charakter, mistrz manipulacji i psychicznego zniewalania, który z oddali steruje żoną niczym bezwolną pacynką.

Postaci mężczyzn w „Rodzinnym parku…”, choć niebanalne i ciekawe, według mnie są bohaterami drugoplanowymi. Bo to jednak przede wszystkim powieść o kobiecej przyjaźni, dla której nie istnieje coś tak banalnego jak bariera wieku. O kobietach, które zawsze mogą na siebie liczyć, bo są Best Friend Forever, mimo nieporozumień i chwilowych kłótni.

„Rodzinny park atrakcji” Izabeli Pietrzyk to pełen humoru portret wielopokoleniowej rodziny dalekiej od wymuskanego ideału, a przedstawione w krzywym zwierciadle problemy chyba nikomu nie są obce. Poznajemy kilka nietuzinkowych kobiet, począwszy od nobliwej seniorki rodu, zgorzkniałej i zrzędliwej Janiny poprzez jej córki: Amelię, wycofaną i potulną mężatkę oraz Wiktorię, czterdziestoletnią wesołą singielkę. Sprytną, rezolutną wnuczkę Emilkę oraz Annę, najbliższą przyjaciółkę Wiktorii, która jako jedyna żyje w szczęśliwym, partnerskim związku. Bo niestety skłonność do toksycznych partnerów obie siostry przejęły najpewniej w genach. Wiktoria po latach udręki, świeżo wyswobodzona z pełnego agresji i upokorzeń związku, ze smutkiem patrzy na oddalającą się coraz bardziej siostrę całkowicie podporządkowaną bezwzględnemu tyranowi.

Powieść „Rodzinny park atrakcji” Izabeli Pietrzyk to kontynuacja rodzinnej sagi, bliskich Wiktorii możemy poznać we wcześniej powieści autorki „Histerie rodzinne”. Przyznaję, że nie znam poprzedniej książki, ale chętnie po nią sięgnę, bo to skuteczny środek na wszelkie mniejsze i większe kobiece smutki. Chwytając za powieści autorki mamy gwarancję naprawdę dobrej rozrywki. Książka aż skrzy się od zabawnych perypetii i dowcipnych powiedzonek, w których prym wiedzie skarbnica tychże, pełna niespożytej energii Emilka. Jednak Joanna Pietrzyk prócz lekkich, wesołych historii przemyca w tle także tematy poważniejsze. Na szczęście bez pouczających tez i przewidywalnych schematów. To idealna książka do poczytania w plenerze, na zbliżające się wielkimi krokami ciepłe, słoneczne dni.

Lubię historie, których akcja rozgrywa się w moim rodzinnym mieście. Z uśmiechem rozpoznaję w książce charakterystyczne zakamarki wokół Teatru Polskiego, spacerując zerkam na skrzącą się w słońcu Odrę. Podziwiam okoliczne secesyjne kamienice szukając wraz z główną bohaterką maleńkiego zakładu szewskiego schowanego w labiryncie oficyn. Przy Jasnych Błoniach, w Parku Kasprowicza z przyjemnością piję w plenerze jedną z najlepszych kaw w mieście u Jarka z Cafe Rower. Później siadam tuż obok na ogromnym, zielonym dywanie wśród roześmianych szczecinian. Tak, to moje ukochane miasto.

Zapraszam do lektury i na spacer po Szczecinie.

 Ewa Ciereszko

Izabela Pietrzyk, „Rodzinny park atrakcji”, Wydawnictwo: Prószyński i S-ka, Warszawa 2015, stron: 504

Leave a Reply

You can use these HTML tags

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>