„Pamiętaj- to, co czujesz po dobrym biegu jest o niebo lepsze od tego, co czujesz siedząc i myśląc, że chciałabyś biegać.” Sarah Condor /amerykańska biegaczka długodystansowa/.
Warto biegać? Czy kobiece bieganie różni się od męskiego? Co zrobić, by zacząć i nie zniechęcać się po pierwszych niepowodzeniach? Jak biegać i trenować mądrze i ustrzec się kontuzji? W jaki sposób wybrać odpowiedni strój i buty? Kiedy i czy w ogóle startować w zawodach?
Od kliku lat jesteśmy świadkami intrygującego zjawiska. Coraz więcej ludzi postanawia wstać z wygodnych sof i foteli, odnajduje na dnie szafy zakurzone obuwie sportowe i zamiast maratonów serialowych wybiera te biegowe. Niezależnie od pory roku, pogody, czy dnia mijają nas codziennie. Mkną po mniej lub bardziej ruchliwych miejskich chodnikach, poboczach dróg, przyszkolnych boiskach i Orlikach, skwerach, parkach, leśnych duktach i podmiejskich gęstych kniejach. Kobiety i mężczyźni w średnim wieku, stateczni panowie i dojrzałe panie, energiczni seniorzy i seniorki, młode dziewczyny i rośli młodzieńcy. Szczupli i krągli, wysocy i niscy, profesjonaliści i amatorzy; wszechobecni „runnersi”.
Bieganie może być przyjemnością i wspaniałą przygodą. Idąc dalej tym tropem, bieganie jest idealnym sposobem na korektę zbyt pulchnej sylwetki, poprawę ogólnej sprawności i samopoczucia. Często powoduje trwałą zmianę nawyków żywieniowych, bo uwierzcie na słowo: mając w planach dłuższe lub krótsze wybieganie zastanowicie się dwa razy zanim sięgniecie po porcję schabowego z kiszoną kapustą i podwójnymi frytkami. Taki posiłek niczym ołowiany ładunek w żołądku będzie o sobie przypominał przy każdym kroku, a przebieżka zamieni się w prawdziwą udrękę.
„Bieganie. Kobieca strona mocy” to książka napisana przez amatorkę dla amatorek. Anna Pawłowska- Pojawa nie ma ambicji, by stać się lekkoatletyczną wyrocznią, trenerką czy fizjoterapeutką. „Bieganie…” to poradnik dla kobiet, które dopiero planują rozpocząć swoją przygodę ale także tych, które mają za sobą pierwsze biegowe przymiarki. Książka jest przyjazna czytelniczkom, napisana w sposób zrozumiały i przystępny, bez przyciężkawych naukowych formułek. Druk jest przejrzysty, a każdy z trzynastu rozdziałów zaopatrzony w krótki wstęp, czytelne wskazówki, tabele i zdjęcia- kończy się krótkim podsumowaniem najważniejszych informacji. Autorka chętnie dzieli się niemałym doświadczeniem, sygnalizuje trudności i przeszkody jakie może napotkać na swej drodze początkująca biegaczka. Podpowiada jak czerpać radość z biegania, wciąż rozwijać swoją nową pasję i jak znaleźć w sobie tytułową moc.
„Bieganie…” rozpoczyna się od krótkiego rysu historycznego oraz opisu istotnych różnic anatomicznych odróżniających nas od mężczyzn. Dowiadujemy się między innymi, że duży biust będący obiektem zazdrości większości kobiet, zawodowym biegaczkom może sprawiać niemały problem. Autorka mierzy się również z mitem jakoby bieganie było nudne, wspomina o tym jak ważne są ćwiczenia siłowe dzięki którym wzmacniamy całe ciało, poleca także zorganizowane zajęcia na hali, szczególnie zimą. Wspomina o triatlonie, który jest doskonałym przykładem ćwiczeń ogólnorozwojowych oraz radzi, jak przygotować się do królewskiego dystansu jakim jest maraton. W poradniku znajdziemy przykłady konkretnych ćwiczeń, dzięki którym będziemy biegać szybciej i lepiej. Dowiemy, czym kierować się przy wyborze stroju, butów oraz sprzętu elektronicznego, poznamy ranking najbardziej popularnych marek i aplikacji mobilnych.
Anna Pawłowska – Pojawa poleca także najciekawsze kobiece imprezy biegowe zarówno w Polsce jak i na świecie. Na liście pojawia się między innymi Nike Women’s Half Marathon w San Francisco w którym bierze udział ponad 30 tysięcy kobiet, a po przekroczeniu mety zamiast medali panowie we frakach wręczają im wisiorki od Tiffany’ego, oraz Thelma and Louise Half Marathon w Utah. Z biegów europejskich wymienia między innymi charytatywny Race for Life Marathon w Londynie, czy maraton w Rotterdamie, w którym panie na mecie otrzymują kwiaty. Wśród biegów polskich pojawia się coraz bardziej popularna szczecińska „Alkala Bieg Kobiet”, w której już szóstego marca oprócz mnie, pobiegnie ponad dwa tysiące kobiet w jednakowych koszulkach.
Miłym dodatkiem jest to, że uczestnicząc w coraz liczniejszych grupach biegowych na coraz chętniej organizowanych biegach, mamy jednocześnie szanse na nowe znajomości i przyjaźnie. „Biegowa brać” to grupa szczególna. Kiedy już wyjdziesz z domu i zaczniesz swobodnie truchtać, po wymianie charakterystycznego „high five” z mijającymi cię współbiegaczami, możesz poczuć się członkiem tej elitarnej grupy. Biegowe towarzystwo bardzo chętnie i często się spotyka, świętuje i bawi, ale oprócz tego wzajemnie mobilizuje do treningów, przygotowuje do zawodów, organizuje wspólne wyjazdy. Często w gronie większych grup powstają mniejsze, rozpoznawalne w tłumie dzięki charakterystycznym koszulkom. Taki zindywidualizowany strój powoduje, że bez problemu odnajdują się później na zdjęciach w tłumie biegaczy. Warto wspomnieć o tym, że na imprezach lekkoatletycznych ważną rolę pełnią fotografowie specjalizujący się w biegowych sesjach. Dzięki nim każdy uczestnik ma pamiątkę z niemal każdych zawodów.
Runnersi chętnie pomagają innym biorąc udział w imprezach charytatywnych, z przyjemnością wskakują w zabawne kreacje w biegach przebierankowych, kibicują sobie wzajemnie, wspierają i gratulują wyników, wymieniają ważnymi informacjami i radami na forach internetowych. Jeśli jeszcze się wahasz, zastanawiasz czy i jak zacząć swoją przygodę z bieganiem, dowiedz się, czy w twojej okolicy nie ma amatorskiej grupy, z którą zawsze raźniej postawić pierwszy biegowy krok. Polecam choćby Wieczorne Bieganie w Szczecinie wraz z grupą dla początkujących, czy Ruchową Akademię Zdrowia, która oprócz aktywności w plenerze i na bieżni lekkoatletycznej w środy i piątki spotyka się na hali sportowej.
„Bieganie. Kobieca strona mocy” to bardzo przyzwoity i merytoryczny poradnik dla kobiet planujących odnaleźć swoją pasję w zdobywaniu biegowych ścieżek. Mimo, że książka posiada masę istotnych informacji, dzięki przystępnemu językowi pozostaje lekka i przyjemna.
Anna Pawłowska- Pojawa nie jest osobą anonimową, prowadzi popularnego bloga „Ania biega” i fanpage’a na Facebooku o tej samej nazwie mającego ponad półtora tysiąca obserwatorów. Bardziej zaawansowani biegacze mogą ją spotkać na trasie, gdyż Ania bierze udział w wielu biegach w Polsce i za granicą. Na swoim facebookowym profilu informuje na bieżąco o nadchodzących imprezach związanych z lekkoatletyką oraz zdaje relacje z tych, które już się odbyły. To biegaczka – amatorka, jednak ze sporą wiedzą teoretyczną i praktyczną. Anna Pawłowska- Pojawa była również felietonistką miesięcznika „Runner’s world”, wciąż pisze o bieganiu dla tygodnika „Wprost” i serwisu MagazynBieganie.pl.
Ewa Ciereszko
Anna Pawłowska – Pojawa, Bieganie. Kobieca strona mocy, Wydawnictwo: Samo Sedno, Warszawa, 2016, Stron: 240
Leave a Reply