Globalizacja nie tylko zmienia nasz świat, zmienia także nasze mniemanie o historii ludzkości. Do niedawna byliśmy karmieni „wyspowym” obrazem dziejów: cywilizacje nie tylko powstawały niezależnie od siebie, ale też ich wzajemne oddziaływanie miało charakter raczej marginalny. Ten obraz jednak odchodzi do lamusa. Dziś wiemy, że poza nielicznymi wyjątkami, ludzie zawsze się przemieszczali a wraz z nimi podróżowały idee i przedmioty. O tym przede wszystkim jest książka Ansary’ego. To skrócona historia świata, jakże przydatna dziś, gdy znajomość historii podupada, której przesłaniem można by uczynić znany z teorii chaosu efekt motyla. Autor pokazuje, jak decyzja w jednym zakątku globu może wywołać skutki tysiące kilometrów dalej.
Wzajemna zależność przyczynowo-skutkowa to jedna idea Ansary’ego. Inną jest wzajemne przenikanie odległych z początku kultur, prowadzące do ich fuzji i powstania nowej, „płodnej” mieszanki. Na określenie tego zjawiska autor używa terminu bleshing. W rzeczywistości każda kolejna wielka cywilizacja to efekt swoich poprzedniczek, idei i wynalazków przejętych od innych i twórczo rozwiniętych.
W XXI wieku zadajemy sobie pytanie, czy powstanie jedna, światowa cywilizacja? Istnieją ku temu pewne przesłanki, ale droga wciąż daleka, a i przeciwnicy jedności, ostatnio jakby silniejsi.
Andrzej Banasiak
Tamim Ansary, Ludzkość. Historia, o jakiej nie mieliście pojęcia, Wydawnictwo Dolnośląskie, 2021
Leave a Reply