Wkrótce….

Wkrótce….

Pod naszym patronatem m.in. 

Pod naszym patronatem m.in. 

Książka w prezencie

Książka w prezencie

WSPÓŁPRACA

WSPÓŁPRACA

Dyskretny urok miejskiej biblioteki

Filia nr 28 Miejskiej Biblioteki Publicznej w Szczecinie, mieści się przy Pl. Lotników. Wejście jest nieco zakamuflowane, ale biblioteka cieszy się taką popularnością, że grono starych bywalców nie ma problemów z trafieniem do niej. Jej specjalizacją jest dział książki mówionej oraz filozofia i psychologia, ale znajdziemy też mnóstwo nowości czytelniczych oraz atrakcji, głównie dla dzieci, takich jak urodziny Kubusia Puchatka czy spotkania z serii Cała Polska Czyta Dzieciom, na których szczecińscy aktorzy czytają zgromadzonym maluchom wybrane fragmenty książek. Innymi słowy, filia działa prężnie i aktywnie, współpracuje z okolicznymi szkołami i jest mocno zakorzeniona w społeczeństwie śródmieścia. Udałam się tam z wizytą i poprosiłam o rozmowę z jej kierowniczką, panią Annę Rutkowską.

MK: Czy czytelnictwo rzeczywiście spada?

AR: Filia nr 28 MBP jest zaprzeczeniem tego stwierdzenia. Z roku na rok wzrasta liczba zarejestrowanych czytelników, wzrasta ilość odwiedzin w bibliotece i wypożyczeń książek. Z biegiem lat mogę śmiało stwierdzić, że dorastają czytelnicy i….nawet zapisują do biblioteki swoje dzieci.

MK: Są jacyś zaprzyjaźnieni czytelnicy?

AR: Oczywiście. Jednym z podstawowych elementów naszej pracy jest paca z ludźmi, która daje wiele zadowolenia. Są czytelnicy, dla których wizyta w bibliotece nie stanowi tylko wypożyczenia książek, ale też jest okazją do rozmowy. Czasami jest to tylko kilka uwag o przeczytanej książce, a innym razem dłuższa rozmowa o kulturze, o tym, co się ostatnio wydarzyło ciekawego, o polityce. Czytelnicy dzielą się swoimi sukcesami, radościami – bardzo często nie są anonimowi. Rozpoznają nas także poza biblioteką. Czasami w bardzo nietypowych miejscach na nasz widok przypominają sobie o konieczności prolongaty wypożyczonych książek.

Przyjemność sprawia na przykład widok osób korzystających z codziennej prasy, gdy serdecznie witają się z nami, wymieniają się miedzy sobą pozdrowieniami. Często dzielą się uwagami na temat ważnych wydarzeń, czy rozgrywek sportowych.

Na przestrzeni wielu lat bardzo często rozpoznajemy też dzwoniących czytelników po głosach, znamy ich zwyczaje i preferencje czytelnicze.

Nigdy wcześniej nie sądziłam, że będę emocjonalnie przeżywać sytuacje, w których dowiaduję się, że ktoś kto jest mi obcy, ktoś kogo znam tylko z biblioteki odchodzi na zawsze. (umiera).

Część kontaktów nawiązanych w bibliotece jest bezcenną skarbnicą wiedzy o czasach minionych, o historii naszego miasta. Bywa, że kilka zdań wypowiedzianych przy okazji wypożyczenia lub zwrotu książki staje się zaczątkiem do dłuższej opowieści.

Od zaprzyjaźnionego starszego małżeństwa dostałam kiedyś kawałek mazurka, później przepis na mazurka, którego piekę od kilku lat na Wielkanoc.

MK: Ciekawe historie związane z pracą.

AR: Takich jest z pewnością wiele. Czytelnik, który od wielu lat przynosi nam bukiecik konwalii z okazji dnia bibliotekarza.

Starsza czytelniczka, która wzruszona faktem, że przedszkolaki tak chętnie uczestniczyły w lekcji bibliotecznej, postanowiła koniecznie podzielić się z nimi swoimi wrażeniami. Nie zważając na przebieg zajęć podeszła do nich i opowiedziała jak piękną rzeczą jest czytanie, ile radości daje człowiekowi świat książek.

Niedowidzący czytelnik, który po kupnie odtwarzacza płyt CD przyszedł z nowo zakupionym sprzętem do biblioteki i poprosił o pomoc w nauce obsługi. Wcześniej słuchał książek nagranych na kasetach magnetofonowych.

Oczywiście mamy też tzw. Kwiatki biblioteczne, czyli tytuły przekręcane przez młodych czytelników, dotyczy to przede wszystkich lektur szkolnych.

(Duma i kara=Duma i uprzedzenie;Przygody młodego Waltera=Cierpienia młodego Wertera; Kandydat=Kandyd; )

Wówczas bibliotekarz zamienia się w detektywa. A radość jest ogromna, gdy uda się rozszyfrować, jaki jest tytuł poszukiwanej książki.

Odrębną historią są zakładki biblioteczne pozostawiane przez czytelników w zwracanych książkach – są naprawdę różnorodne. Zaczynając na tych najbardziej tradycyjnych, czyli zdjęciach, kawałkach papieru, a kończąc na ważnych dokumentach, kartach płatniczych, czy banknotach.

Turyści, często obcokrajowcy, traktujący bibliotekę jak centrum informacji o naszym mieście, zachodzą do nas z planem miasta i pytają o drogę, co warto zobaczyć. Kiedyś musiałam komuś wytłumaczyć, że niestety, ale na plażę pieszo nie dojdzie.
Młody człowiek z Ukrainy, który chciał wypożyczyć książkę do nauki języka polskiego (był przed egzaminem na Akademię Morską). Nie mogłam zapisać go do biblioteki, ale pomogłam na tyle, na ile mogłam, pożyczyłam mu prywatną książkę i zorganizowałam pomoc ze strony osoby, która uczyła go języka polskiego. Wiem, że dostał się na studia.

MK: Co jest popularne, co ludzie czytają?

AR: Czytelnicy mają bardzo różne preferencje. Część czyta romanse, kryminały, fantastykę. Inni reportaże, literaturę faktu, biografie. Są także miłośnicy komiksów. Bardzo często czytelnicy pytają o nowości wydawnicze, o książki, na podstawie których nakręcono film. Są czytelnicy, którzy przychodzą z zeszytami, w których skrzętnie notują tytuły już przeczytane lub te, które bardzo chcą przeczytać. Dzięki skomputeryzowaniu bibliotek, od kilku już lat czytelnicy mają możliwość uzyskania dokładnej informacji o terminie zwrotu poszukiwanej przez nich pozycji, a także możliwość dokonania rezerwacji. Zdarza się, że kolejka oczekujących jest bardzo długa. Jednak dzięki sprawnemu systemowi informacji mailowej, każda z osób oczekujących dostaje informację, gdy upragnioną książkę może już wypożyczyć z biblioteki.

MK: Jak promujemy bibliotekę, przyciągamy czytelnika?

AR: Promocją biblioteki jako instytucji zajmuje się Dział Marketingu. My, jako bibliotekarze równolegle prowadzimy szereg działań popularyzujących czytelnictwo, zachęcających do korzystania z usług naszej filii. Robimy to np.: poprzez lekcje biblioteczne i spotkania czytelnicze kierowane do przedszkolaków i uczniów okolicznych szkół. Organizujemy spotkania w siedzibie szczecińskiego oddziału Polskiego Związku Niewidomych, by zachęcić osoby mające problemy ze wzrokiem do korzystania z audiobooków, czyli tzw. książki mówionej. Uczestniczymy w otwartych akcjach, jak chociażby ta ostatnia, czyli 5 minut dla książki. Jakiś czas temu zachęcaliśmy szczecinian do odwiedzania biblioteki rozdając cukierki i foldery biblioteczne na szczecińskich ulicach.

W codziennej pracy z pewnością promocją jest dla nas rzetelna i serdeczna obsługa czytelników. Dzięki temu czytelnicy wypożyczają u nas książki, a także przyprowadzają swoich znajomych, którzy także zostają naszymi czytelnikami.

Różnorodność literatury, dostęp do nowości wydawniczych, możliwość wypożyczania audiobooków, filmów, a także katalog elektroniczny, możliwość zamawiania i rezerwacji dokumentów, kilkanaście tytułów czasopism dostępnych w czytelni to atuty naszej biblioteki.

MK: Po co przychodzą ludzie poza wypożyczaniem książek?

AR: Osoby odwiedzające bibliotekę oprócz możliwości wypożyczenia książek mają też możliwość wypożyczenia audiobooków, filmów. Mogą też na miejscu skorzystać codziennej prasy i z czasopism. Do swojej dyspozycji mają trzy stanowiska komputerowe z dostępem do Internetu (bezpłatnie), a także Internet bezprzewodowy HotSpot. Oferujemy też możliwość skanowania i wydruku.

Z Anną Rutkowską (kierownikiem Filii nr 28) rozmawiała Marta Kostecka.

Leave a Reply

You can use these HTML tags

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>