To opowieść bardzo, bardzo wiekowa… Powstała w 1766 roku. Zapewne ku przestrodze, a i pocieszeniu ludzi, którzy znaleźli się w sytuacji skrajnego nieszczęścia.
Czytanie o kłopotach, które spotykają rodzinę Plebana, boli. Każdy następny rozdział to nowe trudne doświadczenia. To pogrążanie się w kolejnej niedoli.
Strata kapitału, który rodzinie Plebana pozwalał na spokojne dostatnie życie, sprawia, że muszą je zmienić. Pleban przyjmuje miejsce w skromnej plebanii. Wkrótce rodzina zadomowia się, zyskuje nowych sąsiadów i znajomych, a pleban życzliwych parafian. Nowe warunki są bardziej niż skromne. Wszyscy muszą pracować, aby utrzymać się na powierzchni.
Być może ambicje, nieostrożność, naiwność i nieuzasadniona wiara w dobro ludzi przyczyniła się, do tego, że członkowie rodziny wikłają się w kłopoty. Pleban szczyci się pięknymi córkami. Wierzy, iż ich wychowanie wyposażyło je w przymioty charakteru, które ustrzegą młode kobiety od złych wpływów. Ma zaufanie do ich rozsądku.
Ale jak ustrzec się przed złem, które ubiera się w szaty przychylności, przyjaźni, dobroci? Jak rozpoznać fałsz i zagrożenie ze strony osób sprawiających wrażenie nam przyjaznych i przychylnych?
Pojawia się ich dobroczyńca, szlachcic, który przyjął Plebana i jego rodzinę, aby ten służył duchową posługą w jego dobrach. On to, obłudny, bezmyślny, bezduszny, okrutny egoista staje sie przyczyną wszelkich nieszczęść rodziny. Robi to, bo może, bo chce, bo jest z gruntu zły. Spełnia wyłącznie własne zachcianki, oszukując, intrygując, manipulując i wykorzystując dobroć i uczucia.
Kiedy już Pleban znajduje się na dnie, a nieszczęścia i cierpienia jego rodziny są jak bezmiar oceanu… los się odmienia! Dotychczasowy prześladowca zostaje zdemaskowany i ukarany. A wszelkie zło, jakie im uczynił naprawione. Stał się cud! A szczęście ich było ogromne.
Pewnie to szczęśliwe zakończenie jest przyczyną, iż pozycja ta od czasów swego wydania jest bardzo popularna. Wszyscy pogrążeni w niedoli i nieszczęściu pragną wszak wierzyć, że zły los może się odwrócić. Że stanie się cud!
Mimo tego, że książka powstała bardzo dawno temu, a obecne warunki społeczne są tak odmienne…natura ludzka nie zmieniła się aż tak bardzo. Kolejne pokolenia mogą z niej czerpać, jeśli nie wiarę…to przynajmniej naukę.
Wspaniale, że Wydawnictwo MG wydając w eleganckiej oprawie tę piękną powieść, oddaje ją w ręce kolejnym pokoleniom czytelników.
Jolanta Szabłowska
Oliver Goldsmith, Pleban z Wakefieldu, tłumaczenie HAJOTY, Wydawnictwo Mg, 2023
Leave a Reply