Ta książka to wywiad, który z Barbarą Krafftówną przeprowadził Remigiusz Grzela. Wywiad przepełniony ciepłem, serdecznością, wzajemnym szacunkiem. Rozmowy prowadzą nas przez lata, przez świat, który już nie wróci.
Kiedy odebrałam książkę do recenzji po drodze weszłam do sklepu z aromatycznymi herbatami. Młoda, miła ekspedientka miała na ladzie grubą książkę… Ja też będę czytać – powiedziałam – biografię Barbary Krafftówny. Dziewczyna spojrzała na mnie z uśmiechem i stwierdziła, że nie zna takiej osoby.
Dlatego ta książka jest bardzo ważna. Będzie świadectwem, które przeniesie w czasie ten dar. Dar jakim było życie Barbary Krafftówny dla niej samej i dla tych, którzy ją znali, podziwiali, kochali. Jako człowieka i jako aktorkę.
Bohaterka opowiada o studenckich czasach nauki aktorstwa, która rozpoczęła się jeszcze podczas okupacji. Wspomina rzeczywistość czasów powojennych. Teatry, w których pracowała, plejadę ludzi, aktorów, reżyserów, ważnych dla naszej kultury, których mała szczęście spotkać i pracować na scenie.
Tak zwany „przeciętny zjadacz kultury”, przekona się, że rola Honoraty w Czterech Pancernych, to jedynie epizod, choć bardzo nośny, w artystycznym życiu znakomitej aktorki. Uznanej za mistrzynię, odtwórczynię ról postaci stworzonych przez Witkacego. Ta właśnie opinia w 1982 roku zawiodła Ją aż do Ameryki, skąd od Leonidasa Ossetyńskiego otrzymała propozycję zagrania Matki Witkacego. Wtedy to rozpoczął się amerykański epizod w życiu Krafftowny. Do Polski na stałe wróciła w 1998 roku.
Dzięki lekturze podziwiamy niesamowitą siłę charakteru teraz już Miłej Starszej Pani, która zachowała pogodę ducha i pozytywne nastawienie, pomimo tego, iż życie oprócz wielkich scenicznych ról i sukcesów przyniosło Jej wielkie tragedie. Straciła dwóch mężów…. Doświadczyła tego, czego nie powinna doświadczyć żadna matka, pochowała jedynego syna.
Aktorka w wywiadzie wspomina piękne, barwne, pełne pracy, miłości i łez życie, o którym mówi, że jest Krainą Czarów. Możemy tylko być wdzięczni, za to, że za pośrednictwem Remigiusza Grzeli zaprosiła nas do niej na chwilę.
Jolanta Szabłowska
Remigiusz Grzela, Krafftówna w krainie czarów, Prószyński i S-ka, 2016, stron 357.
Leave a Reply