Jan Twardowski „wielkim poetą był” i nadal nim pozostaje. Ale jakim był człowiekiem? Czy „dziwacznym” – jak go określił jeden z rozmówców autorki?
Z książki Magdaleny Grzebałkowskiej wyłania się obraz człowieka nieśmiałego, inteligentnego, dobrego, dowcipnego i… próżnego (słynny tupecik zasłaniający łysinę). Człowieka-księdza-mężczyzny zafascynowanego kobietami. A miał tych fascynacji przedstawicielkami płci pięknej co najmniej kilka – jednak wygląda na to, że z żadną kobietą nie przekroczył granicy fizycznej intymności, co – jak pisze Grzebałkowska – podkreślił w ostatnich chwilach życia.
Magdalena Grzebałkowska potwierdza autobiografią Twardowskiego, że jest wybitną reportażystką. Do napisania książki nie zniechęciła jej nawet odmowa współpracy ze strony spadkobierczyni praw do twórczości autora wiersza „Śpieszmy się”, która miała powiedzieć: ”przecież pani nic nie ma”. Z niczego powstało ponad 360 stron tekstu. I nie jest to czcza pisanina!
Konstrukcja książki, wielość faktów z życia księdza-poety, wzbogacone zdjęciami, i świetnie poprowadzona narracja, sprawiają, że życie księdza Twardowskiego odsłania wymiary, o których ,znając tylko jego twórczość, nie mielibyśmy pojęcia.
„Ksiądz Paradoks” to świetnie napisana książka o człowieku, który z pokorą wypełniał swój los wpisany w rytm życia Kościoła, jednak – mimo pokory- z zachowaniem sfer osobistej wolności i niezależności.
Grzebałkowska sprawia, że po lekturze biografii możemy powiedzieć o ks.Twardowskim „Ecce homo”.
Leave a Reply