
Dziękujemy za udział w zabawie! Poniżej nagrodzone teksty. Jak widać w czasie WAKACJI każda lektura jest dobra! Udanego, zaczytanego lata życzymy! W sprawie odbioru nagród skontaktujemy się pocztą e-mail.
Gdybym miała walizkę przeznaczoną tylko do spakowania książek na wakacje to zabrałabym ze sobą książki, które przybliżają mi świat natury „Rządła rządzą” D. Goulsona, „Łąkę” D. Goulsona, „Mądrość i cuda świata roślin”
Wakacje to dobry czas na podszlifowanie języka obcego, więc polecam na urlop serię książek bardzo fajnej autorki – Elizabeth von Arnim: „The solitary summer”, „Love”
I żeby było lekko i przyjemnie i śmiesznie na duszy i na umyśle to na deser zabieram takie to pozycje: „Miłość made in China” Doriana Malovica, „Miłość w chłodnym klimacie” Nancy Mitford.
Aldona Szymańska (otrzymuje książkę „Trędowata” Heleny Mniszkówny)
Zamykam oczy. Biorę głęboki wdech. Wakacje! Właśnie zaczynam pakować torbę na pierwszy w tym roku wyjazd. Jednak nieustannie towarzyszy mi bardzo niekomfortowe uczucie, związane z tak zwanymi „zapominajkami”. Termin nie wymaga raczej specjalnych objaśnień, gdyż właściwie chyba każdy przeżył ogromny zawód własnej pamięci, objawiający się złośliwą szczoteczka do zębów, ręcznikiem porzuconym na pastwę łazienkowych kafli lub przyssaną do kontaktu ładowarką.
Tym razem planuję nie zapomnieć n i c z e g o. Problem leży w tym, iż bagaż zabrać mogę tylko jeden, a lista rzeczy – niczym tocząca się po podłodze rolka papieru toaletowego – nie ma końca. Spróbuję rozegrać to metodycznie. Ubrania – spakowane, kosmetyki i przybory do codziennej higieny – w torbie, zestaw „portfel-klucze-telefon” – jest. Pozostają więc zapełniacze czasu wolnego oraz rzeczy niezbędne w przypadku ratowania kobiecego życia, a co najważniejsze – damskiego honoru. Rozglądam się po zabałaganionym pokoju. Laptop? Za ciężki, wymaga połączenia z siecią, nieustępliwie woła o 360-woltowe paliwo – odpada. Krzyżówki? Pomysł dobry, aczkolwiek zabawa w najlepsze trwać będzie zaledwie 5 minut, do czasu, gdy wyczerpią się hasła polegające na wpisaniu nazwisk gwiazd polskiego show-biznesu, a trzeba będzie pochwalić się znajomością stolic najmniej znanych państw świata. Rozmyślając, przeniosłam mozolnie wzrok w stronę półki nad biurkiem. Książka! Jak mogłam nie pomyśleć o oczywistej oczywistości, czyli obowiązkowym towarzyszu, zarówno podróży, jak i wypoczynku. Kandydatów na wakacyjnego partnera jest wielu, ale pozwolić sobie mogę niestety tylko na jednego. Pozostaje kwestia wyboru tego niezwykłego, unikatowego woluminu, który spełni moje wszelkie wymogi. Przede wszystkim – musi być szczupły. Jego gabaryty nie mogą dociążać zmęczonego już kręgosłupa. Powinien być barczysty, aby podczas leżakowania uchronił moją piegowatą, nieokalaną słońcem twarz przed promieniami i niczym daszek od czapki, otoczył zmrużone oczy cieniem. Jak to mężczyzna – powinien być silny i twardy – aby w razie tymczasowego opadnięcia z sił użyczył ramienia, bądź schłodził wachlując, ale wnętrze jego cechować powinna delikatność i bogactwo intelektualne, by zabawiał nowymi anegdotami i zapewniał rozrywkę całymi dniami. Powinien zaskakiwać, być nieprzewidywalnym, żeby w naszych stronach nigdy nie zawitała nuda. Oczekuję od niego również romantyzmu – chyba każda kobieta marzy o letnim romansie z tym Jedynym. Spotkałam najprzeróżniejszych. Każdy intrygował mnie na swój sposób, czymś zupełnie nowym. Po wyczerpujących poszukiwaniach nadal nie odnalazłam tego właściwego. Zawsze mam nadbagaż.
Marcelina Król (otrzymuje książkę „Fatalne jaja” Michaiła Bułchakowa)
Za egzemplarze konkursowe dziękujemy Wydawnictwu Mg.
![]() |
![]() |
![]() |
|
![]() |
![]() |
Leave a Reply