Kto się boi kota?

Po tę książkę sięgnęłam z wielkimi obawami. Z wykształcenia jestem humanistką, a tu proszę pozycja dotycząca fizyki kwantowej, skomplikowanej i złożonej materii. Myślę, że nawet dla samych naukowców stanowi ona nadal wielką tajemnicę, którą krok po kroku usiłują zgłębić. Postanowiłam jednak przedrzeć się przez gąszcz obcych mi terminów i zjawisk (no, może nie wszystkich). Lektura, nie ukrywam, była ciężka, chwilami wręcz katorżnicza. Jednak po przeczytaniu i refleksji, która nastąpiła, nie uważam czasu za zmarnowany. Wręcz przeciwnie, książka ta poszerzyła moją wiedzę i wprowadziła w przyszłość, która niewątpliwie czeka ludzkość – komputery kwantowe. Maszyny o niesamowitych możliwościach, które, być może, w niedługim czasie wyprą z rynku te klasyczne.

To co jeszcze dziś wydaje się zagadką i niemożliwym (tak jak słynny kot Schroedingera, który jest i go nie ma – taką możliwość daje superpozycja), ma swoją logikę i jest bytem coraz bardziej realnym. Prędkość światła nie stanowi już ostatecznego kryterium i odnośnika. Za sprawą naukowców coraz częściej słychać o światach równoległych, a w tych multiświatach dzieją się różne, bardzo ciekawe historie (doświadczenie naukowca Deutscha ze zwierciadłami półprzepuszczalnymi). Bo jeśli istotnie w tym multiświecie jest jednocześnie nieprzeliczalnie nieskończona liczba światów, to do którego należymy my? Jakie relacje w rozumieniu interferencji kwantowej łączą te światy, a jakie dzielą?

Ciekawy świata Czytelnik (ale także odważny) znajdzie w tej niełatwej lekturze próbę umiejscowienia człowieka we Wszechświecie. Dowie się co to jest foton, kubit, kwant, splątanie, superpozycja. Mnie szczególnie usatysfakcjonowała informacje, że w tym pędzie ku Wszechświatom mają swoje ważne miejsce polscy matematycy, którzy pracowali latach 30-tych i 40-tych przy rozszyfrowaniu Enigmy – niemieckiej maszyny szyfrującej. To dzięki ich inteligencji i pracy angielskiego naukowca Alana Turinga skonstruowana została maszyna deszyfrująca tzw. maszyna Turinga. A jak mówi Autor tej książki, ta maszyna to prototyp komputera kwantowego. I chwała Polakom za ten wkład.

EKa

John Gribbin „Kubity i kot Schroedinger. Od maszyny Turinga do komputerów kwantowych”, Prószyński i S-ka, Warszawa 2015