Niedawno mogliśmy obserwować przecinające nocne niebo Perseidy. Troszkę wcześniej – całkowite zaćmienie Księżyca, podobno najdłuższe w tym stuleciu. Następnego już nie zobaczę. Perseidy pewnie jeszcze nie raz, ale jakoś nie tęsknię za nimi – uświadamiają mi, błyskawicznym pojawianiem się i znikaniem gwałtownym, jak krótkie i ulotne jest życie. I jaką drobiną w Kosmosie jest Ziemia. Błękitną kropką.
Rewelacyjna jest książka Carla Sagana, z każdym rozdziałem odsłaniała przede mną nie tylko tajemnice nieba, ale też i ziemskiej egzystencji. A przede wszystkim – skłoniła do głębokiej refleksji nad życiem, wszechświatem i całą resztą. Taki też zapewne był zamysł autora, by oszołomić czytelnika bezmiarem Kosmosu, przenieść w odległe o tysiące lat świetlnych gwiazdozbiory, zachwycić zdjęciami pierścieni Saturna, a potem… sprowadzić na Ziemię. Do zanieczyszczonego środowiska, efektu cieplarnianego i wydzielających metan krów. I kropka.
A teraz najchętniej zaczęłabym od: „Czy wiecie, że…?” i powyliczała. Pokusa ogromna, niemniej pozwolę sobie czytelnika odesłać do „Błękitnej kropki”, gdzie praktycznie każda strona jest pełna niespodzianek dla astrofizycznego laika. Największa czekała mnie w rozdziale IX, kiedy odkryłam, co zabrały ze sobą sondy Voyager. Naprawdę nie wiedziałam, że wysłaliśmy w Kosmos m.in. pozdrowienia w języku wielorybów, pieśń inicjacyjną dziewcząt z plemienia Pigmejów, peruwiańską pieśń weselną, płacz dziecka i… zapis elektroencefalograficzny myśli zakochanej kobiety!
Carl Sagan zabrał mnie w porywającą podróż międzyplanetarną, czułam się nieomal jak Mały Książę, odwiedzając co rozdział inną gwiazdę czy księżyc. I każda planeta jest niezwykła, niepowtarzalna, fascynująca – tak jak nasza Ziemia, od której człowiek oderwał się w końcu i zawędrował aż na Księżyc i okołoziemską orbitę. Chcielibyśmy więcej i dalej, ale niestety na załogowe loty w duchu Star Treka musimy jeszcze poczekać. Na razie zadowolimy się wysyłaniem sond, choć w jednym ze swoich oświadczeń (wytyczne dla programu Space Exploration Initiative) prezydent George Bush wymienił rok 2019 jako docelową datę postawienia ludzkiej stopy na Marsie. Od tej pory minęło piętnaście lat, w tym roku Czerwona Planeta była tak blisko… najbliższe lądowanie jest w planach NASA w latach trzydziestych XXI wieku. To już niedługo!
I choć, jak mówi autor, w dzieciństwie boimy się ciemności i czasem przenosi się to w dorosłym życiu na lęk przed nieznanym, to nic nie powstrzyma człowieka przed dalszą eksploracją Kosmosu wraz z jego tajemnicami. Zostaliśmy do tego stworzeni. A mnie nic nie powstrzyma przed podsumowaniem „Błękitnej kropki” słowami Miłosza – „Piękny jest ludzki rozum i niezwyciężony”!
Mirka Chojnacka
Carl Sagan, Błękitna kropka, Wydawnictwo Zysk i S-ka, 2018
Leave a Reply