Polecamy cztery najnowsze tytuły, które ukazały się w ostatnim czasie nakładem Wydawnictwa Forma. Wszystkie z patronatem portalu SzczecinCzyta.pl
Capcarap
Artur Daniel Liskowacki
Wydawnictwo Forma, 2014
seria: PIĘTNASTKA
Nagroda Literacka NIKE 2009 – nominacja. Wydanie drugie, rozszerzone, z posłowiem Michała Larka.
Capcarap to zbiór krótkich opowiadań połączonych osobą narratora-bohatera; inteligenta, który usiłuje obserwować świat z dystansu. Opowiadania te składają się na sekwencje obrazków z codzienności – zabawnych i gorzkich, sarkastycznych i okrutnych, ironicznych, a często też autoironicznych. Zręczna fabuła, intrygujące narracje i zaskakujące, przewrotne pointy stanowią tu jednak ramy innej, głębszej opowieści o mrocznym, niepokojącym wymiarze rzeczywistości.
Bliskie spotkania
Halszka Olsińska
Wydawnictwo Forma, 2014
seria: PIĘTNASTKA
Wiersze jak szlachetne kamienie”. Wypiski, „Twórczość” 6/1997
„Wyczytuję z niej (Pani poezji) jej wymyślność i swojskość, kobiecą subtelność i – proszę wybaczyć – kobiecą rubaszność, coś co tak nazywam, jest rzadkością” (Warszawa, 10 kwietnia 1998 r.).
„(…) moje słowa – piękne wiersze – nie są konwencjonalnym pustosłowiem (…). W Twoich wierszach urzeka mnie ich samoswojość, może należałoby napisać, ich prywatność, ale mogłoby to być mylące. One są jak najbardziej ponadprywatne, ich prywatność jest w samej formie, w tym, że się w nich do niczego poetycko nie przypisujesz (…). Chcesz zbudować ze słów coś dla Ciebie najważniejszego, budujesz to według własnego porywu, improwizujesz swój własny kształt Prawdy i Poezji (…)” (Warszawa, 6 stycznia 2002 r.).
Henryk Bereza
Więdnice
Karol Samsel
Wydawnictwo Forma, 2014
seria: PIĘTNASTKA
„Bete, Herr. Wir sind nah” – pisał Paul Celan. Więdnice, choć patronują im ostatnie wersy Celanowskiego Tenebrae, nie są modlitwą bluźniercy. Przekleństwom odpowiada cisza. „Boże mojego serca, już mnie nie wysłuchasz”. Pustka, w której przemawia poeta, odbiera miarę i znaczenie nawet profanacji. Profanowanie pustki jest zaś tylko szaleństwem. Szaleńcem jest także ten, kto szuka ocalenia w literaturze. Wszak „ojcem kłamstwa jest pisarz i jego diabelski orszak”. Czym jest słowo, gdy nie może bluźnić? „Dorastaniem do włóczni” – odpowiada poeta – ciągłym „stroszeniem grotu”. Jeśli „mowa dawnych założycieli” nie wystarcza, aby „oddać niepełność”, aby „wypowiedzieć sok ciała, który nie upodobnił się do maku, gałęzi ani do czarnej rosy”, sok ciała zabitej dziewczyny – trzeba zabiegać o wstawiennictwo łotra. On jeden pojął pustkę: na długo przed wszystkimi wymówił „służbę pozbawioną treści”. Zoja Kosmodemiańska i Pawlik Morozow, Kacper Macoch i Ion Antonescu – stają się przewodnikami poety po tym niepełnym świecie: pośredniczą między nim a milczeniem. Czy może raczej: pozwalają na nowo nadać milczeniu Imię. Bo Więdnice – tak, jak je odczytuję – mają również punkt dojścia. Odkrywają sens w wierności temu, co nieobecne. Docierają do miejsca, w którym poezja śmierci staje się poezją par excellence religijną.
Konrad Zych
Zgrzyty
Henryk Bereza
Wydawnictwo Forma, 2014
seria: PIĘTNASTKA
Zgrzyty to niezakończony projekt, urwany. Paradoksalnie chyba też najbardziej właśnie skończony, bo tych kilka wierszy, jak je Henryk ręcznie na kartkach formatu a4 przepisał z różnych karteluszek i z drobnymi zmianami przepisał raz jeszcze, te 214 wersów, można czytać jak poemat. Najbardziej chyba zbuntowany, obrazoburczy, polemiczny, najbardziej gorzki. Można powiedzieć, że Henryk Bereza przestaje w Zgrzytach przejmować się względami tzw. dobrego smaku, że trochę te zgrzyty są po to, żeby zmierzyć się z sytuacjami bardziej skandalicznymi (…), z sytuacjami być może w pewien sposób najważniejszymi w jego życiu. Można powiedzieć, że jest tu bezkompromisowo szczery, odważny odwagą prawdomówności starego, stojącego nad grobem człowieka.
Bohdan Zadura
źródło: Wydawnictwo FORMA
Leave a Reply