„Bóg, kasa i rock’n’roll” to książka oparta na rozmowie dwóch inteligentnych nie-tylko-celebrytów (czy „celebrytyzm” wyklucza bycie inteligentnym?).
Jeden z rozmówców, Szymon Hołownia, jest dyrektorem programowym i dziennikarzem religia.tv i fanatykiem swojej wiary, z wyższością traktującym, „zagubionych” i „niewierzących”. W trakcie dyskusji mówi między innymi o „zbłąkanej” duszy swego interlokutora Marcina Prokopa – prowadzącego programy telewizyjne, redaktora naczelnego czasopisma „Stuff”. Obaj autorzy wspólnie prowadzą program „Mam talent” i z tego są powszechnie znani. Celebryci rozmawiający o wierze zapewnią książce sukces wydawniczy.
Hołownia pyta współautora książki – chociażby o to, kim jest idol – i słucha. Natomiast z niemal każdej jego odpowiedzi na pytania Prokopa przebija pyszałkowaty, zarozumiały ton szafarza jedynej prawdy. Prokop racjonalnie argumentuje, jednak Hołownia – świetnie znający kościelny system naukowego uzasadnienia tego, co naukowo uzasadnić się nie da – sprawnie odpiera zarzuty.
Trzeba przyznać, że obaj autorzy-rozmówcy są błyskotliwi, i tę poświęconą wierze, religii oraz Kościołowi książkę, którą określiłbym mianem ambitnego, religijnego pop-u, czyta się bardzo dobrze.
Oprócz kwestii pedofilii wśród księży czy też stosunku ludzi (także w sutannach) do pieniędzy, Hołownia i Prokop mówią także o swoich doświadczeniach dotyczących wiary i niewiary, Kościoła oraz pieniędzy. Te osobiste wątki dają książce dodatkowy walor.
Rozmowy są interesujące, czasem bardziej „naukawe” niż naukowe. Ale pewnie taki był zamiar autorów: trafić do szerokiej rzeszy odbiorców. Jeżeli książka skłoni ich do myślenia to będzie sukces.
/Wolf/
Szymon Hołownia, Marcin Prokop, Bóg, kasa i rock’n’roll, Wydawnictwo ZNAK, 2011
Leave a Reply