Ta książka zaczyna się i kończy tak samo – rozmową rodzica ze swoim małym dzieckiem. Stanley Tucci występuje w nich w dwóch rolach. W pierwszej scenie jako sześciolatek siedzi na podłodze salonu i bawi się klockami, obok jego mama prasuje, obydwoje jednym okiem zerkają na program o gotowaniu w telewizji. W drugiej jako dojrzały tata siedzi na podłodze w kuchni i wspólnie ze swoim sześcioletnim synem układa puzzle. Wydarzenia dzieli około sześćdziesiąt lat, ale rozmowa jest ta sama, o gotowaniu, o jedzeniu. Wreszcie pada w nich sakramentalne pytanie, które każdy rodzic zadaje swojemu dziecku setki razy: „Z czym chcesz kanapkę?”. Kto z nas go nie słyszał? Kto z nas go nie zadawał? Wszyscy! Różnica jest taka, że te pytania stały się klamrą życia Stanley’a Tucciego, znanego amerykańskiego aktora, reżysera, smakosza, autora programów i książek kulinarnych.
Stanley Tucci wyreżyserował pięć filmów, wystąpił w ponad siedemdziesięciu, gra w serialach telewizyjnych i na Broadway’u. Miał nominacje do Oscara, Tony i Grammy. Zdobył dwa Złote Globy i pięć nagród Emmy. Ostatnią w 2022 roku za autorski program kulinarny „Stanley Tucci: Searching for Italy”. Kariera i CV jak złotego chłopca z Hollywood. Czyżby? Tucci nie przepada za Los Angeles. Męczy go bezustanna piękna pogoda, brak deszczu i pór roku, bezładna zabudowa. Ucieka z niego, gdy tam jest i kręci film tęskni za Europą, Londynem, swoją rodziną, żoną Felicity, dwójką małych dzieci, dwójką starszych z pierwszego małżeństwa. I gotowaniem. Gotowaniem dla nich wszystkich, dla swoich najbliższych. Tucci jest bowiem typowym Włochem. Urodził się już wprawdzie w Stanach Zjednoczonych, ale jego rodzice, wujkowie, ciotki to włoscy emigranci o silnych włoskich korzeniach. Co wieczór siadali do rodzinnej kolacji, w niedzielę obowiązkowy wspólny obiad, a przy stole głośne, radosne rozmowy. Magią tych posiłków, więzią rodzinną, wspomnieniami o dorastaniu we włoskiej rodzinie w małym miasteczku w stanie Nowy Jork, o zakochaniu w gotowaniu dzieli się w swojej najnowszej książce „Smak. Życie i jedzenie”. Tytuł dosłownie oddaje to, co ujmują dwie klamry-rozmowy ze wstępu i zakończenia książki: smaki życia, apetyt na życie, pasja życia. Jak jest przyprawiona ta życiowa kanapka Tucciego? Miłością. Tucci kocha jedzenie i wszystko co się z nim wiąże, i to uczucie rośnie z biegiem lat.
W „Smaku. Życiu i jedzeniu” snuje opowieść o swoim życiu, o jego dobrych i złych stronach, o tragediach, śmierci pierwszej żony, o zakochaniu się w drugiej przy obiedzie, o kręceniu filmów, o kulisach planów filmowych, o przyjaźniach ze Znanymi i Podziwianymi, o ciężkiej chorobie, o uczuciach do dzieci, o ulubionym jedzeniu. Książka jest jak smakowity pamiętnik życia, które się toczy swoim rytmem, w kuchni i poza nią. „Nie skłamię, jeśli powiem, że zajmuję się teraz kuchnią bardziej niż aktorstwem. Postanowiłem więc zrealizować tę pasję w nowej formie i upichciłem coś w rodzaju pamiętnika. Oto on. Mam nadzieję, że okaże się co najmniej strawny” – pisze Tucci we wstępie książki. Podkreśla też, jak bardzo szanuje tych, którzy prowadzą dobre restauracje, ciężko pracują w kuchni albo po prostu podejmują wysiłek przygotowania dobrego obiadu dla najbliższych. W książce składa im bardzo smaczne wyrazy uznania, wspomina knajpki, niezapomniane potrawy i podaje świetne przepisy, doprawione charakterystycznym ciętym dowcipem, np. na ziemniaki po brytyjsku autorstwa Felicity, których przygotowanie wyglądało jak próba puszczenia domu z dymem.
Książka budzi zachwyty, od recenzentki z „New York Journal of Books” po samą boginię domowego ogniska, Nigellę Lawson. „Sunday Times” umieścił ją na liście bestsellerów. Jednak najlepiej, najprościej i najczulej określiła ją Kate Mosse: „Zabawna, wzruszająca, fascynująca, osobista i pięknie napisana”. Smacznego czytania!
Katarzyna Amon
Stanley Tucci, Smak. Życie i jedzenie, Wydawnictwo Marginesy, 2023
Leave a Reply