SOBOTA – 9 września 2023

SOBOTA – 9 września 2023

Pod naszym patronatem m.in. 

Pod naszym patronatem m.in. 

Książka w prezencie

Książka w prezencie

WSPÓŁPRACA

WSPÓŁPRACA

„…przekonał mnie… Stephen King” – rozmowa z Małgorzatą Dudą

Małgorzata Duda, autorka rymowanej serii “Legendy Pomorza Zachodniego”, przeznaczonej dla najmłodszych, tym razem przygotowała zbiór dla nieco starszych czytelników.
Jak przyznaje we wstępie, inspiracją były audycje “Odkryj Szczecin na nowo”, które prowadzi w Radiu Super FM. W opowieściach na antenie często przewijały się legendy, które na początku tego roku ukazały się w pięknie wydanym tomie.

Premiera książki odbyła się na początku lutego i już trzeba robić dodruk! Spodziewałaś się tego? Ile egzemplarzy wydrukowałaś na początek?

Chciałam bardzo, żeby książka się spodobała i żeby czytelnicy chętnie po nią sięgali. Ale tempo nawet mnie zaskoczyło. Nakład był niewielki, bo ta książka to trochę taki mój eksperyment. Zastanawiałam się, czy w dzisiejszym świecie, gdzie coraz chętniej uciekamy w komunikaty obrazkowe, gdzie popularnością cieszą się memy, gdzie młodzież mówi do siebie skrótami, przemówi do czytelnika SŁOWO, bez obrazków.

Ale przekonał mnie… Stephen King. A właściwie nie tyle on, ile jego książka “Baśniowa opowieść”. Ukazała się ona w dwóch wersjach. W miękkiej oprawie – sam tekst. A w twardej oprawie – jako edycja ilustrowana. Przeczytałam książkę w aplikacji Legimi, w której ilustracji nie było. Postanowiłam zerknąć w księgarni do książki i zobaczyć, jak wyglądają. I zdziwiłam się, bo w księgarniach były tylko wydania  bez ilustracji (potem się doczytałam, że na edycję ilustrowaną wyłączność ma Empik), a książka cieszyła się ogromną popularnością.
Oczywiście nie śmiem się porównywać z mistrzem Kingiem, ale postanowiłam w skali mikro sprawdzić, czy znajdą się chętni na bliskie spotkanie z samym tekstem. I jestem zachwycona odbiorem!

Wiemy, że ten zbiór to efekt rozmów na antenie Radia Super FM. I tak się go czyta – jakby słuchając Twoich opowieści. Przyznam, że cieszy ich krótka forma i przystępny język. Kierujesz je do starszych czytelników, ale książkę spokojnie można polecić uczniom szkoły podstawowej, prawda?

To właściwie nie tyle rozmowy, ile graficzny zapis opowieści z odcinków audycji zatytułowanej “Odkryj Szczecin na nowo”, którą od dwóch lat prowadzę w Radiu Super FM. Z rozmów przed audycją pochodzi tytuł: “A teraz będzie… legenda”, co zresztą szczegółowo wyjaśniam we wstępie do książki.

Założenie było takie, że mogą sięgnąć po nie dorośli i starsza młodzież, bo te grupy wiekowe od kilku lat pytały mnie podczas wycieczek i spotkań o “dorosłą” książkę. Dzieci – mogą również, choć zalecałabym selekcję rodzicielską. Od kilku lat obserwuję, że dzieci są bardziej wrażliwe, częściej pewnych rzeczy się boją. A tu ścinanie głowy, stos, szczur jako tortura…

Z pewnością masz już pierwsze opinie czytelników. Co mówią? Czekali na taką książkę?

Czytelnicy mówią i piszą, że brakowało takiej pozycji. Wprawdzie nie odkrywam tu nieznanych światów – prawie wszystkie legendy zostały już wcześniej gdzieś opowiedziane, ale doceniają język i szatę edytorską. I podobnie jak ty – chwalą zwięzłą, skondensowaną formę.

Czterdzieści legend ze Szczecina i okolic a wśród nich naprawdę sporo takich, których przeciętny mieszkaniec nie zna. Bo wiadomo: Sydonia, krawiec z baszty… o nich chyba większość słyszała. Ale Czarna Jolka? Czy ona naprawdę żyła i pełniła funkcję kata w dawnym Szczecinie?

Ta legenda pojawia się w zbiorach. Opowiadają ją również muzealnicy z ratusza. Niektórzy podobno nawet widzieli Jolkę, jak snuje się po ratuszowych wnętrzach i skarży na swój los. A przecież w każdej legendzie jest przynajmniej ziarno prawdy.

Wiele z tych legend zawiera w sobie tzw. motywy wędrowne i przypomina baśnie znane nam z dzieciństwa. Czytelników na pewno zdziwi, że „Opowieść o szczecińskiej księżniczce”, tak bardzo przypomina historię o Śpiącej Królewnie!

Ja znam tę opowieść z dzieciństwa jako “Księżniczkę głogu” w wersji opowiedzianej przez Władysława Ludwika Anczyca. Ale może to Anczyc inspirował się szczecińską opowieścią? W dawnych czasach, kiedy nie było nie tylko internetu, ale nawet telewizji, wiele historii krążyło po świecie, a opowiadający zmieniali szczegóły, dostosowując fabułę do miejsc i okoliczności znanych odbiorcom. I stąd te motywy wędrowne.

Ten zbiór to mieszanka historii z dreszczykiem i takich, które czasem również śmieszą. Mnie rozbawiła legenda o tym, jak cholera (zaraza) przywędrowała do Szczecina. To ona natchnęła Cię do napisania tej o czarodzieju w koronie?

Tak właśnie było. Część historii opowiadałam w radiu w czasie pandemii i srogich ograniczeń – wtedy też moją uwagę zwróciły te opowieści o chorobach z dawnych czasów. Szczecin nie był tu zresztą wyjątkiem. W innych miastach też takie historie powtarzano, tylko zarazę wizualizowano sobie inaczej. Na przykład w Gryfinie był to smok stojący przed bramą.

Wyobrażam sobie jak w dawnych czasach zasiadano przy stole i opowiadano o zjawach, duchach, wisielcach i nieboszczykach. Ludzie od zawsze lubią dreszczyk emocji, prawda? Dziś czytamy lub oglądamy horrory, a kiedyś snuto opowieści np. o nieboszczce z kościoła świętego Jakuba. Jaka była funkcja takich historii?

No właśnie z tego się one brały, że ludzie lubią się bać – tak jak powiedziałaś. Poza tym te opowieści miały uczyć pewnych zachowań. Jak wejdziesz w nocy do kościoła – spotkasz się z nieboszczykiem. I potencjalny złodziej zastanowi się trzy razy, czy to złoto w świątyni warte jest zadzierania z zaświatami. Jak nie przebaczysz bliskiemu – jego dusza przez wieki nie zazna spokoju i może będzie cię dręczyć.

Twoja książka nie zawiera ilustracji, za to każdy rozdział zaczyna się od Inicjału, czyli ozdobnej pierwszej litery. To był twój pomysł? Pochwal się, kto odpowiada za opracowanie graficzne tej pozycji!

Ta książka od początku do końca to mój autorski pomysł i wykonanie. Wiedziałam, że skoro chcę wypuścić książkę bez ilustracji, muszę przyciągnąć oko czytelnika czymś innym. Inicjały w ozdobnej wersji są w każdej wydanej przeze mnie książce z legendami. Nawiązuję w ten sposób do warsztatu dawnych kopistów i iluminatorów, którzy ręcznie ozdabiali początek tekstu w księgach. Szukałam odpowiedniego fontu, który będzie odpowiadał stylowi książki i ten mi się najbardziej podobał. Dokładnie takich samych liter użyłam na okładce – tworząc z nich tytuł książki. Szczegóły pomogła mi dopasować Paulina Kaszuba, która zilustrowała wiele moich książek dla dzieci i ma oko do takich drobiazgów.

Kolejny nakład LEGEND już w przygotowaniu, ale przypuszczam, że jeszcze masz coś w zanadrzu dla czytelników?

W tej chwili maszyny drukarskie pełną parą drukują kolejną książkę, która otwiera nową serię, zatytułowaną Opowieści wiatru. Książka “O rybakach, żeglarzach i piratach” to zbiór legend, wymieszanych z prawdziwymi opowieściami. Będzie etapem pośrednim między barwnymi i wierszowanymi Legendami Pomorza Zachodniego, przeznaczonymi dla najmłodszych, a książką “A teraz będzie… legenda”, w zamyśle przeznaczoną dla dorosłych. Ale jak zwykle sięgnąć po nią będą mogli i mali, i duzi – i znaleźć w niej coś dla siebie. Premiera zaplanowana jest już na 31 marca!

No i z pewnością szykuje się też kilka spacerów szlakiem szczecińskich legend?

Pierwszy spacer z legendami w tym roku już był, i to inspirowany świeżo wydaną książką! W lutym, z okazji Międzynarodowego Dnia Przewodnika Turystycznego, poprowadziłam spacer pod tytułem “Krwawe historie z dawnych czasów – czyli toporem, ogniem i szczurem”. Większość historii, które wówczas opowiedziałam, to były te przywołane wcześniej przez ciebie “historie z dreszczykiem”.
Ale obiecuję, że na pewno poprowadzę w tym sezonie jeszcze wiele spacerów dla indywidualnych odbiorców, o których będę informować z wyprzedzeniem, żeby wszyscy zainteresowani mogli w nich wziąć udział.

Dziękuję i powodzenia we wszystkim!

Dziękuję. Moje powodzenie jest w rękach czytelników.

Z Małgorzatą Dudą rozmawiała Monika Wilczyńska

Małgorzata Duda – autorka serii książek dla dzieci Legendy Pomorza Zachodniego oraz autorka i współautorka przewodników turystycznych. Z wykształcenia filolog polski i redaktor/edytor. Prowadzi wydawnictwo, którego specjalnością są publikacje regionalne. Jest również licencjonowaną przewodniczką turystyczną. Sama o sobie mówi, że nigdy się nie nudzi, bo zawsze ma coś ciekawego do zrobienia. Dla dorosłych i dzieci prowadzi spotkania, wykłady i warsztaty oraz autorskie wycieczki kulturowe, które nawiązują do historii, kultury, przyrody i literatury. Od dwóch lat w Radiu Super FM prowadzi audycję „Odkryj Szczecin na nowo”, do której w opowieści o miejscach i ludziach wplata ulubione legendy.
Uwielbia swoją pracę i nie boi się trudnych wyzwań – nawet w 40-stopniowe upały biega po mieście w XVII-wiecznej sukni lub pirackim stroju. Relaksuje się przy czytaniu książek. Lubi literaturę dla młodzieży oraz kryminały. Ostatnio wydała zbiór legend („A teraz będzie… legenda”), które pojawiły się w radiowej audycji. I… w dwa tygodnie sprzedała cały nakład.

fotografia: Michał Duda

Leave a Reply

You can use these HTML tags

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>