Rosja to żywioł, stan umysłu i ducha, potęga pełna słabości, przekleństwo historyczne i szaleństwo w jednym. Ten kraj to ocean patologii, humoru, nieszczęścia, miłości i brudu, których żadne środki wyrazu nie opiszą w pełni. A jednak Rosja silnie uzależnia. Po prostu jest jak narkotyk. Chcąc ją poznać w całości, w pewnym sensie zdobyć i okiełznać, z góry jesteśmy skazani na porażkę. Ciężko jest oswoić chociaż ułamek, jakąś niewielką część tej potęgi.
Spokojnie, to tylko Rosja
Igor Sokołowski
Wydawnictwo Mg, 2020
W książce Autor pokazuje Rosję tak jak ją widzi współczesne pokolenie Polaków. Spogląda na nią oczyma chłopaka, który zna historię, ale nie jest nią osobiście obciążony. Potrafi być w stosunku do Rosji bezlitośnie krytyczny, ale też jest nią zafascynowany.
Jestem w Rosji, w prowincjonalnym miasteczku, zamieszkałym przez naród, którego języka zupełnie nie rozumiem. Nie mam akumulatora, ani za dużo pieniędzy, a papierosy się kończą.
I rodzi się pytanie: Dlaczego? Po co to wszystko? Co ja tutaj robię? Mógłbym, jak moi rówieśnicy, normalni ludzie, pojechać np. do Hiszpanii, czy Turcji i w słońcu raczyć się jakimś lekkim drinkiem? Mógłbym. A zamiast tego siedzę w niedziałającym samochodzie i dłońmi brudnymi od smaru i sosu z szaszłyka odpalam jednego z ostatnich papierosów. To chyba po prostu nazywa się miłość. A kocha się, jak mówią, nie za zalety a pomimo wad. I to wyjaśnienie kończy moje rozważania. Kończy się też papieros i czas oczekiwania na akumulator. Idę go odebrać.
źródło: Wydawnictwo Mg
Leave a Reply