Monika Szwaja to niezwykle popularna szczecińska pisarka, autorka powieści takich jak: „Jestem nudziarą”, „Powtórka z morderstwa”, „Matka wszystkich lalek” i wielu innych. W 2004 roku została wybrana Ambasadorem Szczecina. Przy okazji promocji swojej najnowszej powieści „Anioł w kapeluszu” 5 grudnia 2013 rok w galerii Kaskada autorka spotkała się ze swoimi czytelnikami.
Monika Szwaja opowiadała o tym, jak powstawała jej najnowsza książka, i o podejrzeniu, że nad jej pracą ciąży jakieś fatum. Dowiedzieliśmy się też dlaczego źle jest pisać powieść, jeśli ma się pod ręką interesującą lekturę, oraz o tym, że każdy człowiek marzy o happy endzie.
W powieści „Anioł w kapeluszu” spotkać można postacie, które czytelnicy doskonale już znają, ale główni bohaterowie, to osoby całkiem nowe. Pani Monika opowiadała o tym, jak wybiera im imiona i ile w jej postaciach jest cech jej znajomych.
Imię głównej bohaterki książki „Anioł w kapeluszu” – Jaśmina – kojarzy jej się z ulubionymi kwiatami. Wszyscy bohaterowie najnowszej książki to osoby po przejściach, które poszukują swojego miejsca w życiu, swojego azylu. Miejscem tym staje się dla nim szczecińska dzielnica Skolwin – tajemnicza, mroczna, piękna, industrialna i pobudzająca wyobraźnię Moniki Szwai.
Na spotkaniu panowała bardzo sympatyczna, przyjacielska atmosfera. Pani Monika ma fantastyczne poczucie humoru, dlatego rozmowa toczyła się wartko, a zgromadzeni co chwilę wybuchali śmiechem. Mankamentami spotkania były problemy organizacyjne. Przygotowano zbyt mało miejsca dla czytelników i zabrakło mikrofonu , dlatego części zadawanych autorce pytań nie było słychać.
Po spotkaniu ustawiła się spora kolejka chętnych do zamienienia z Moniką Szwają kilku zdań i otrzymania autografu. Przez półtorej godziny autorka cierpliwie podpisywała książki. Dla każdego miała ciepłe słowo i uroczy rysunek przy dedykacji.
Jeśli ktoś przegapił spotkanie z panią Moniką Szwają w Empiku, to nic straconego. W czwartek, 12 grudnia autorka spotka się ze swoimi czytelnikami tym razem w Książnicy Pomorskiej.
tekst i zdjęcia: Małgosia Maćkowiak
Leave a Reply