Dziękujemy za przesłane odpowiedzi w naszym konkursie. W Szczecinie jest wiele miejsc, w których Waszym zdaniem mogą spotykać się wampiry. Oto wersja pani Barbary, która wygrywa książkę Izabeli Degórskiej „Krew to nie wszystko„. Oto co napisała nasza czytelniczka:
Jestem pewna, że szczecińskie wampiry najchętniej spotykają się na Wałach Chrobrego. Nawet późnym wieczorem mogą liczyć nie tylko na piękny widok, ale również na świeżą krew wśród zakochanych, siedzących na okolicznych ławkach. Potem z tarasów obserwują nabrzeże i tych, którzy nawet po 22-giej podziwiają naszą piękną fontannę. Nie jestem pewna, czy wampirom, nie przeszkadza to światło w fontannie? Jednak z drugiej strony spaceruje tam naprawdę dużo i w każdej grupie wiekowej świeżej krwi. W takiej sytuacji myślę, że wampir jest gotów się dostosować. Sama będąc niedawno z rodziną na takim nocnym spacerze, obserwowałam pozostałych „oglądaczy fontanny”, i byli wśród nich, którzy wydali mi się bardzo podejrzani. Niektórzy dla kamuflażu posiadali nawet aparaty fotograficzne.
Ale nie wnikajmy w to czy to wampir, czy fotograf? Wróćmy do tego, gdzie się podziewają później. Po takiej sytej uczcie udają się na drugą stronę Odry. Trasę pokonują w zależności od humoru, ale najczęściej pieszo przez most Długi. Pewnie liczą jeszcze na jakieś zbłąkane dusze. I tak wszystkie szczecińskie wampiry zmierzają ku Operze, gdzie oddają się hulankom i swawolom i nie przeszkadza im nocny hałas autobusów, pociągów w oddali itp. Szczecińskie wampiry łączy to, że nie narzekają i lubią miasto, w którym mieszkają. A gdzie śpią za dnia? Tego, to ja wolę nie wiedzieć ;)
Barbara W.
Leave a Reply