Szwagier rządzi!

Stelar nie daje się zaszufladkować! Znany z powieści kryminalnych i thrillerów, by pokazać że nie tylko mroczne klimaty są mu bliskie – napisał książkę dla dzieci („Chaos i spółka na tropie”) i dwie komedie kryminalne! Co jeszcze chodzi mu po głowie, tego oficjalnie nie wiadomo, ale trzeba przyznać, że liczne grono fanów czeka na wszystko, co na okładce będzie opatrzone jego nazwiskiem!

„Włoska robota”, która ukazała się w październiku, to przezabawna komedia pomyłek ze Szwagrem i Miśkiem w rolach głównych. Bohaterów (i ich rodziny) czytelnicy mieli okazję poznać po raz pierwszy w opowiadaniu „Operacja „C” jak Chałupy” (zbiór opowiadań „Kemping Chałupy”, Wydawnictwo Filia, 2022) i książce „Góra kłopotów” (Wydawnictwo Filia, 2022). Spędziliśmy z Miśkiem i jego Szwagrem wakacje, przeżyliśmy (ledwo!) święta, a teraz w kolejnej historii czeka nas wypełniony (ciętym) dowcipem po brzegi stron czas, we włoskich Dolomitach!

Na narty zabiera swą siostrę Bożenę, jej męża Michała zwanego Miśkiem i syna Jacka sam Zdzisław. Tak, ten właśnie wyśmiewany przez Miśka niedojda, który wygrywa megakonkurs radiowy!
Rodzinny wypad w Dolomity to główna wygrana i tylko przez chwilę Misiek waha się czy skorzystać z zaproszenia. W końcu ulega i wsiada z rodziną do radiowego busa. W podróży towarzyszy im znany reporter Radia MFK Darek Kociborek, który ma za zadanie relacjonować słuchaczom całą wyprawę.

Plan jest taki, że Szwagier ma zostać Gwiazdą Radia MFK i koniecznie nauczyć się jeździć na nartach, bo do tej pory jakoś nie opanował tej sztuki… Czy dla rodziny Wilkońskich będzie to czas wypoczynku? Przecież Szwagier to lekko zapuszczony, ociężały, rodzinny safanduła, który choćby nie wiem jakby się starał, zawsze coś spartaczy.… Już w drodze wszystko wskazuje na to, że będzie jak zawsze w jego towarzystwie, bo Zdzisław to jedna wielka awaria…

Tak… to będą „Szalone ferie z radiem MFK” i Szwagrem. A mogło być tak przyjemnie – zjazdy na nartach, wypowiedzi na żywo do mikrofonu… Tymczasem trzeciego dnia Zdzisiek znika, a potem jeszcze pokazują go w telewizji. Podobno jest szefem mafii. Jaki szef? Przecież to Szwagier Zdzisiek! To pomyłka proszę państwa!

Choć Misiek nie trawi brata swej żony, i nie jest w stanie wytrzymać z nim dłużej niż minutę, oczywiście wyruszy na poszukiwania Zdzisława. A wszystkie drogi prowadzą do więzienia w Bolzano…
Czy żeby odzyskać zaginionego trzeba iść na układ z mafią? Podobno z mafią nie ma żartów, ale gdy na horyzoncie pojawia się Szwagier, nic nie może być na serio.

Ta przezabawna historia to pełna zwrotów akcji i ciętego dowcipu komedia pomyłek. Humor sytuacyjny i słowny wylewa się wprost ze stron. Jeśli potrzebujecie porządnej dawki śmiechu, a wskaźnik poczucia humoru już w pierwszym tomie zsynchronizował się z Autorem, to rozczarowania nie będzie!

W książce nie brakuje jednak odrobiny powagi, gdy Misiek w rozmowach z reporterem robią świetną analizę współczesnych mediów i omawiają kondycję kultury popularnej. Czytelniczkom pewnie spodoba się także opis relacji rodzinnych, w tym małżeńskich i rodzicielskich. Stelar wie, że olbrzymie grono jego czytelników to… kobiety, dlatego i zakończenie, to jak się domyślam, również ukłon w stronę Pań. Dziękujemy :-) Wiadomo: Co faceci spartaczą, my naprawimy! :-)

Podsumowując: Szwagier jest jak miś o bardzo małym rozumku, tylko czy jego też pokocha cały świat? Z pewnych źródeł wiem, że ma dość liczne grono miłośniczek. Pewnie, żadna z nich nie chciałaby mieć takiego Zdziśka w domu, a czytać o nim chcą! Sprawdźcie więc i Wy koniecznie, czy zapałacie uczuciem do Szwagra!
Ja wciąż mam ogromną nadzieję, na film/serial z Miśkiem i Szwagrem w rolach głównych. Ten duet potrafiłby dostarczyć rozrywki nie tylko polskim telewidzom! Trzymam kciuki, by ktoś dostrzegł ich potencjał. Tymczasem czytajcie!

MW

Marek Stelar, Włoska robota, Wydawnictwo Filia, 2023