„Ewa i idealna opiekunka” Hanny Kowalskiej-Pamięta to książka pełna zagadek i tajemnic. Zaczyna się zwyczajnie i niezbyt ciekawie, jest taki jakby dziennik prowadzony przez Ewę – dziewczynka opowiada swoje przygody. Do piątego rozdziału nie podobała mi się – wiało nudą. Ale od tego momentu robi się ciekawie. Wszystko zaczyna się od błahostki: podejrzanego zachowania opiekunki – miła na co dzień pani Asia nagle robi się nerwowa. Potem „przypadkiem” główna bohaterka słyszy w sali bibliotecznej głośny szept mówiący o tym, że trzeba skończyć z jakąś Ewą.
Tytułowa Ewa początkowo uważa, że nie jest osobą, o której mowa. Ale po zapędzeniu do garażu, zamknięciu i uratowaniu przez pana Witka – jest prawie pewna, że chodziło jednak o nią. Na dodatek okazuje się, że pakowanie siebie w tarapaty staje się jej specjalnością. Ewa musi się zabawić w Sherlocka Holmesa i znaleźć odpowiedzi na bardzo interesujące pytania: Kto zamknął ją w garażu? Kto podłożył pręgowanego kota na balkon? Dlaczego opiekunka zachowuje się podejrzanie? Czy ktoś naprawdę chce z nią skończyć? Kto ukradł cenne zbiory monet? Czemu widuje wujka z główną podejrzaną? Kim są niewidoma staruszka i tajemniczy Marek denerwujący panią Asię?
No sami powiedzcie, czy dowiadując się o tych pytaniach można zostawić tę książkę w spokoju? Oczywiście, że nie! Obiecuję, że od piątego rozdziału będziecie się świetnie bawić. Dlatego książkę tę polecam wielbicielom zagadek i kryminałów.
Zuzia Piątkowska
„Ewa i idealna opiekunka”, Hanna Kowalska-Pamięta, Wydawnictwo Skrzat, Kraków 2013
Leave a Reply