12. lutego w siedzibie ProMedia przy Al. Wojska Polskiego odbyło się spotkanie z Michałem Rembasem- dziennikarzem, podróżnikiem i porywającym tłumy przewodnikiem, który promował swoją kolejną, czwartą książkę pt.: „Cuda na fasadach”. Książka jest adresowana głównie do Szczecinian, odkrywa intrygujące detale architektoniczne na kamienicach naszego miasta. Powstała przy wsparciu szczecińskiego Stowarzyszenia Rozwoju i Edukacji „Lider”. Na miejscu można było zakupić egzemplarz najnowszej oraz jednej z poprzednich pozycji, również poświęconej naszemu regionowi. Spotkanie miało przede wszystkim na celu promocję książki, ale autor chciał także zachęcić mieszkańców do uczestnictwa w wycieczkach po Szczecinie i okolicach.
Na spotkaniu pojawiło się tylu zainteresowanych, że dla wielu z nich zabrakło miejsc siedzących. Michał Rembas opowiadał z entuzjazmem i sporą dawką humoru między innymi o tym, jak doszło do powstania książki. Autor mocno zaangażował się w ten projekt podejmując się wręcz tytanicznej pracy, która trwała ok. 1,5 roku. Zalążkiem pomysłu był artykuł napisany dla Magazynu Miłośników Szczecina „Szczeciner”. Z aparatem fotograficznym przemierzał miasto na rowerze przyglądając się wnikliwie poniemieckim kamienicom i szukając oryginalnych, ciekawych detali. Nie wszystkim ta skwapliwość przypadła do gustu. Na jednej z ulic mieszkańcy przywitali go „niezwykle ciepło” rzutem butelką.
Autor zaobserwował, że każdy motyw posiada swoją symbolikę, którą z dokładnością detektywa wyśledził i rozłożył na czynniki pierwsze konsultując z historykami sztuki, fizykami, astronomami, szukając szczegółowych informacji w muzeach, a nawet w ogrodach zoologicznych! Opowiadał jak zapominając gdzie znalazł dany motyw, wracał i szukał go na nowo. Przy okazji tłumaczył jak wiele czynników ma wpływ na dobre zdjęcie. W książce znajdziemy tylko niewielki wycinek zebranych podczas projektu fotografii. Jak wspomniał autor istnieje spora szansa na drugą część „Cudów…”.
Michał Rembas podzielił książkę na rozdziały rozpoczynając od mistyki poprzez ludzi, zwierzęta, rzeczy i scenki rodzajowe zmierzając do ostatniego, najsmutniejszego pt. „Przemiany”. Bije w nim na alarm wskazując powstające i rozprzestrzeniające się w zastraszającym tempie zniszczenia i zaniedbania, a także wskazuje nieumiejętne próby rewitalizacji kamienic. Podkreśla, że wiele ze sfotografowanych przez niego detali po kilku latach wygląda zupełnie inaczej, niektóre całkiem zniknęły lub niebawem znikną.
Osobiście bardzo się cieszę, że taka pozycja powstała. To wspaniale, że są ludzie, którym nie jest obojętne jak wygląda nasze otoczenie, wciąż gna ich ciekawość, dociekliwość i z sukcesem zarażają tym innych. Gdzieś skrycie liczę na to, że postaci takie jak Michał Rembas, czy Filip Springer ochronią choć część naszych miast od atakującej nas zewsząd brzydoty i bezmyślnej dewastacji uwrażliwiając mieszkańców na to, co się dzieje.
„Cuda na fasadach” to nietypowy spacer po Szczecinie. Zwraca uwagę na to, czego na co dzień zdajemy się nie zauważać, a naprawdę warto przystanąć na dłuższą chwilę i przyjrzeć się tym „cudom” często zadzierając wysoko głowę. Zapraszam w imieniu swoim i autora do zapoznania się z książką, a także do odwiedzin na jego facebookowym fanpage’u „Cuda na fasadach”, gdzie na bieżąco zamieszczane są między innymi informacje o spotkaniach z autorem i organizowanych przez niego wycieczkach. Polecam!
tekst i zdjęcia: Ewa Ciereszko
Leave a Reply