SOBOTA – 9 września 2023

SOBOTA – 9 września 2023

Pod naszym patronatem m.in. 

Pod naszym patronatem m.in. 

Książka w prezencie

Książka w prezencie

WSPÓŁPRACA

WSPÓŁPRACA

Z miłości do Vonneguta

Naprawdę nie wiem, jak zacząć. Zwłaszcza po lekturze opracowania Suzanne McConnel, które składa się w sześćdziesięciu procentach ze słów Kurta Vonneguta. Słów o pisaniu. Twórczym. I z cytatów. A pozostałe czterdzieści procent to słowa autorki o… Kurcie. I o niej samej w relacji z Kurtem. Tak, ta książka jest właściwie biografią Vonneguta widzianą oczami słuchaczki Jego kursów pisarstwa. Pilnej, dodajmy.

Pisano już o czułym narratorze (wiem kto, ale nie powiem). McConnel zaś nazywa Kurta ostrym, zabawnym, inteligentnym i właśnie – czułym wykładowcą, podobnym do narratora jego książek. „Zanosił się świszczącym śmiechem”, prowadząc warsztaty pisarskie „z pasją i oburzeniem”. O, wiem już! Napiszę tę recenzję, składając ją z 60% słów autorki i 40% moich. Brawo ja. W każdym razie piszę DO WSZYSTKICH ZAINTERESOWANYCH (s.22). Czyli tych, których ten temat obchodzi. A to jednocześnie pierwsza i najważniejsza sugestia Vonneguta – jeżeli ktoś jest Człowiekiem, to na czymś mu zależy, wystarczy znaleźć temat. Albo temat sam nas znajdzie. I pisać.

Temat mnie znalazł, ponieważ to tekst na zamówienie. O zasadach twórczego pisania, jak już wiemy. Podam je więc, choć to spoiler, ale może zachęcę do lektury: nie skacz z tematu na temat, pisz prostym językiem, miej odwagę ciąć, brzmij po swojemu, mów, co chcesz powiedzieć. I ostatnia, siódma – zlituj się nad czytelnikiem! Każdy więc pisarz powinien zmierzać do tego, by traktować odbiorcę z szacunkiem, który wyraża się właśnie w powyższych zasadach i jednym zdaniu, jakie czytelnik może powiedzieć: „Na razie wszystko rozumiem”. Rozumiecie?

Gdyby to było takie proste, niepotrzebne byłyby ani warsztaty prowadzone przez Mistrza, ani książka McConnel, ani ta recenzja. No ale nie jest. Jest bardziej skomplikowane, niż mi się kiedykolwiek wydawało… dość, że przez dwa miesiące od przeczytania ostatniej strony poradnika nie mogłam zabrać się za ten tekst. Autorka tak wysoko postawiła poprzeczkę, że w pierwszym odruchu chciałam porzucić pisanie w ogóle. Na szczęście o tym też jest rozdział w tej publikacji. I list Kurta Vonneguta do pisarza José Donoso, w którym mówi: „Nie lękaj się”. Głęboka potrzeba pisania podtrzymuje na duchu, pozwala dobrnąć do celu. No to do brzegu.

Zafascynowało mnie wszystko w książce McConnel. Nie mogę pominąć faktu, że od lat twórczość Vonneguta mnie… poraża. Chłonęłam więc każde słowo całą sobą. Nie znam lepszego opracowania biograficznego jego twórczości. Takiego mimochodem. Najwartościowsze dla mnie, oprócz wskazówek kreatywnego pisania, okazały się fragmenty powieści, listów czy nawet wysyłanych do studentów zadań. Bezcenne. Bezcenne są też uwagi Mistrza o życiu, wszechświecie i… małżeństwie: „Każdy, kto żywi liberalne poglądy i wybiera sobie współmałżonka tkwiącego w niewoli przesądów, naraża swą wolność i swoje szczęście”. Tak, o tym też możecie przeczytać w „Zlituj się nad czytelnikiem”. Zachęcam do lektury i kończąc, podkreślę, że każda ze stron poradnika emanuje… Miłością. Do literatury, pisania w ogóle, ale przede wszystkim do samego Kurta Vonneguta. Z tejże miłości powstała również ta recenzja. Vonnegut for ever! Syreny na Tytana! Hokus-Pokus! Nigdy więcej samotności!

Mirka Chojnacka

Kurt Vonnegut, Suzanne McConnell, Zlituj się nad czytelnikiem. Zasady twórczego pisania,
przekład: Tomasz Bieroń, Wydawnictwo Zysk i S-ka, 2023


Leave a Reply

You can use these HTML tags

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>