Zapiski z prostego życia

Katarzyna Enerlich napisała wiele książek poświęconych warmińsko-mazurskiej prowincji. Emanuje z nich rozsmakowanie w wiejskim życiu, w pełnym tego słowa znaczeniu, gdyż nie brakuje w nich również przepisów na smakowite potrawy, ziołowe mikstury, naturalne kosmetyki. A wszystko to, jak zapewnia, proste w przygotowaniu i wykonane z naturalnych składników.

„Pod słońcem prowincji” to zbiór bogatych w treści, ciekawych opowieści snutych w cyklach pór roku. Jest w nich umiłowanie regionu, w którym Autorka żyje, jej ciekawość ludzi i historii tych ziem, a nade wszystko, pokazanie jak można czerpać radość z prostego życia w zgodzie z naturą. Autorka gloryfikuje prostotę. Jej zdaniem: „Gdy świat nie jest zabałaganiony i przeładowany, widać wyraźniej pojedyncze rzeczy lub miejsca. Mają silniejsze kontury i nie rozmywają się na tle innych. Prostota to pojedynczość”.

Wiosna nastraja prawie każdego optymistycznie. I tak, jak przyroda otwiera się na cieplejsze promienie słońca, tak Autorka, która osiedliła się na wsi, ciekawa swojego nowego sąsiedztwa, pragnie poznać okolicznych mieszkańców i historię tych terenów. Pisze: „Jestem opowieścią. To, czym nasiąkam, staję się mną. Staję się tymi historiami, zaczynam nimi żyć, już na zawsze zostają w mojej głowie i myślach”. Również swoim czytelnikom proponuje: „Odkryć piękną historię lokalną, tuż za miedzą, a nie w dalekim świecie i opisać ją by nie zginęła”.

Lato jest pełne słońca, także tego wewnętrznego. Nastraja do kontaktu z przyrodą, poznawania nowych miejsc i ludzi. Sprzyja zdrowemu odżywianiu, aktywności fizycznej. Do tego Autorka subtelnie zachęca swoich czytelników, dając osobiście świadectwo osiągania dobrych efektów poprzez taki styl życia. Jest amatorką codziennego biegania, które pozwala jej na chwile zastanowienia, medytacji i poznania okolicy. Jak pisze: „Doświadczenie czegoś nowego jest dobrym ćwiczeniem na to, by codziennie odczuć radość życia”. Zaczyna każdy swój dzień od ćwiczeń jogi.

Jesień jest nostalgiczna, ale pełna darów ziemi. To bogactwo płodów pozwala całej przyrodzie przygotować się do zimy. To również oznacza dostęp do świeżych warzyw i owoców, z których można wyczarować smaczne i zdrowe wegetariańskie potrawy. Autorka wciąż powtarza sobie: „Jesteś tym, czym są Twoje myśli. Jesteś również tym, co jesz”.

Zima pozwala nam zwolnić tempo życia. To dobry czas, zdaniem Autorki, między innymi na odpoczywanie, czytanie i pisanie. „Szczęście to również czas na niespieszność i uważność”.

Autorka bardzo lubi swoją prowincję i domowe zacisze, ale też chętnie podróżuje. Często są to wyjazdy na spotkania z czytelnikami. O podróżach pisze: „Myślę, że podróże nie stają się tym ważniejsze, im dalej się wybieramy (…) Albowiem kwintesencja podróży to ten moment, gdy poznajemy coś nowego. Kiedy każdy dzień przynosi inne doznanie (…) Kiedy (…) kojarzymy nasze przeżycia z konkretnymi punktami, które zaczynają tworzyć w nas wielobarwne mapy. Gdy różnorodność codziennych wydarzeń otwiera nas na zapach, krajobraz i uczy dziecięcej ciekawości”. Bardzo plastycznie przedstawia warmińsko-mazurskie krajobrazy po mistrzowsku stosując w opisach ciekawe porównania i uosobienia.

Czytanie tej książki jest taką podróżą – podróżą do pięknych miejsc, do ludzi, którzy zamieszkiwali i zamieszkują Warmię i Mazury, dawne Prusy Wschodnie, do historii tych ziem. Można powiedzieć, że Katarzyna Enerlich jest piewcą lokalnych legend i historii. Ze współczesnego życia prowincji łowi perełki – przedstawia ludzi, którzy, wracają do rękodzieła, kultywują zapomniane tradycje. Jak pisze: „Sprzyja im wszystkim wioska, mała społeczność, prowincja – tam bowiem ludzie są najbliżej siebie, ocierają się o siebie i patrzą w oczy, rozmawiają i wspominają. Ze wspomnień rodzi się nowa teraźniejszość”.

Zgadzam się z Autorką – „Dobrze, że ten prosty świat wraca do łask”.

AnitaSz

Katarzyna Enerlich, Pod słońcem prowincji. Zapiski z prostego życia, Wydawnictwo MG,2015